Jednak okazało się, że zostało trochę farby. Ja niewiele myśląc machnęłam końcówki grzywki. Z tego wyszedł pomysł "płonącej" grzywki. Mam jeszcze farbę z farbowania siebie na rudo i tak o to mam takie coś na głowie:
Przepraszam, ale moja twarz była nie wyjściowa i tym bardziej ubranie (w końcu farbowałam włosy).
Niedługo efekt farbowania Oli. Chce też Wam pokazać moje rude włosy, co Wy na to? :D
Mam nadzieje, że grzywka się podoba ;)
Do następnego ;*